I don’t want to be the one

Nie zmieszczę tej frustracji w słowach. Chyba nie do końca pogodziłam się z diagnozą. Jak w mym życiu? Bardzo dobrze, ale szczerze to chyba nie bardzo. Nie chodzi o płacz tutaj, a to co się ze mną dzieje od dłuższego czasu. Jest w porządku, wręcz iście wspaniale, ale między tym iście wspaniale jest granica depresji. Oj, barykada jest bardzo cienka i krótka. Za nic w świecie nie oddam tego stanu. Depresjo, jeszcze nie teraz!

W środku życie nie jest już tak piękne. Ktoś znów chce coś ode mnie, a ja nie mogę i nie chcę. Smutne depresyjne życie i…

linijka przerwy. Ciężko jest mi przyjąć do wiadomości to, że jestem chora. Jak bardzo to we mnie tkwi, w tym we mnie i nie chce z tego we mnie wyjść. Mam gdzieś wszystko, a za sobą zostawiam burdel. Haha…Czyżby już znów do mych drzwi zapukała hipomania? A może to znowu ta sama smutna Klaudia? Jestem wartościowa, pomysłowa i cudowna do czasu aż nie spadnę z górki na pazurki bez asekuracji, odwróconym kotem, który spada niby to na cztery łapy. Skupić się na tym by żyć – takie mam ostatnio motto, ale nie wiem co dalej.

Ciekawe jak się potoczą moje dalsze losy, ale nie chcę być tą jedyną – I don’t want to be the one! Czasami się zastanawiam czy to ja nie umrę samobójczą śmiercią? Ale na śmierć zawsze przyjdzie czas, można rzec. Nie chcę zostawiać rodziny, bliskich i przyjaciół dla których znaczę wiele, a dla mnie oni są moim oparciem. Ciężko mi się pisze takie słowa, a jeszcze trudniej będzie to czytać bliskim mi osobom. Nie chcę być tą jedyną, która sama toczy tą bitwę, chcę by ktoś mi pomógł. Czasami jest mi nawet ciężko dotrzeć na wizytę do lekarza, czasami ciężko jest mi się nad czymś skupić, czasami jest mi ciężko zrobić cokolwiek, ale ze mną jest mój pies.

Fizycznie jestem wykończona, wesołkowata i nie dostrzegająca tego co się złego co się we mnie dzieje – taka jest hipomania. Zadowolona z życia, jednakże zmęczona. Wycieńczona tym wszystkim. To co się ze mną dzieje jest trudne do opisania. I don’t want to be the one…

Poprzedni wpis
Wywiad z psychiatrą
Następny wpis
Mania

2 komentarze. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
You need to agree with the terms to proceed


Zapisz się do Newslettera by być na bieżąco i
otrzymywać dodatkowe treści!

Menu